niedziela, 17 lutego 2008

xxx

Zachorowałem na zimnicę
Wieczorem namierzyłem pod pachą ledwie 32 stopnie

Poszedłem zaraz do lekarza:
Paludismus, malaria perniciosa cholerica
Umbilicus mundi histerica
Chorea, minidolor et sudor
Dostałem lek

Poczułem się trochę lepiej
ale w nocy się pogorszyło

Poszedłem do kościoła:
Confiteor Deo Omnipotenti et vobis
fratres quia peccavi nimis
cogitatione, verbo, opere et omissione
dimissis peccatis nostris
Przyjąłem sakrament

Poczułem wyraźną poprawę
Ale w nocy miałem dreszcze

Poszedłem do przyjaciół:
Tu ne quaesieris, scire nefas, quem mihi, quem tibi
finem di dederint, Leuconoe, nec Babylonios
temptaris numeros. Ut melius, quidquid erit, pati.
seu pluris hiemes seu tribuit Iuppiter ultimam,
quae nunc oppositis debilitat pumicibus mare
Tyrrhenum: sapias, vina liques et spatio brevi
spem longam reseces. Dum loquimur, fugerit invida
aetas: carpe diem quam minimum credula
postero.
Wypiłem wino

Poczułem się dobrze
Ale w nocy przyszedł kryzys

W przyszłym tygodniu wypada pójść do burdelu