poniedziałek, 11 sierpnia 2008

Żermanki - Domaslavice c.d.

Musimy przez to przejść

na granicy ośrodków fala załamuje się
na granicy załamania fala przynosi
słony zapach muszli i wodorostów
najpierw jest to ledwie wyczuwalny
puls oddziału intensywnej terapii
potem rytmicznie:
łyżeczka, szklaneczka, spacerek

wszystko jedno i tak

wejdziemy w końcu

z jednej

bądź z drugiej strony

w rytm oceanu


na brzegu jeziora

mam tak
że interesuje mnie
podziemna część rośliny
muł głęboko na dnie
stare wybroczyny

w ciepły okład
wchodzę z pamięcią
zapachu palonego zęba
by wygrzać w wymarzonych warunkach
reumatyczny ból

xxx

bez cynizmu oglądać kości partyzantów
i tabliczkę na miejscowym kościele

bez znużenia podziwiać gładkie łydki
na festiwalu przaśnych muzykantów

wypić cały dzban białej naiwności
ukrywając starcze dłonie
w kieszeniach modnych spodni