piątek, 28 marca 2008
natura
W specjalnym sklepie w środku miasta, kupuję specjalną mąkę i piekę z niej specjalny chleb i podaję go specjalnym ludziom, którzy pachną w niespecjalny sposób kiszonką z ust. Chleb ten wpisuje się w moje specyficzne potrzeby, które odkryłem wsłuchując się w mój organizm. To co odkryłem to czysta natura, więc jest to dobre. Im jesteśmy bardziej naturalni i wolni, tym lepiej realizujemy własne potrzeby i zalatujemy mocniej kiszonką.