niektórzy przeczesują przerzedzony las
ale ja rad bym czesał łąkę
zmęczoną sezonem narciarskim
dużym żółtym grzebieniem
nie przeszkadzając motylom
w upinaniu zakwitłego
delikatnie aż do samego września bym to robił
kiedy to deszcz spływając po źdźbłach
ostatecznie przemieni się w koniak