dzisiaj nie można głośno
nikomu życzyć śmierci
byłem wczoraj w lesie
bez liry
z powojników kapały
zimne krople
szedłem w ciemności
wypranej z tajemnicy
jakbym mył zęby
w łazience
niedziela, 17 października 2010
wtorek, 5 października 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)