gdy poliże cię noc
wzdrygniesz się ale nie odsuniesz
gdy bezczelnie wsunie ci język do ust
bezlistna gałąź boleśnie ukłuje cię w brzuch
lecz nie będziesz szukać innej ścieżki
ze wsi do wsi
przez nieoświetlone pola
przejdziesz wzburzona
i wylękniona poznasz język nocy